środa, 3 kwietnia 2013

Mój pierwszy scrap

Tak to wspólnie z Hanią nazwałyśmy, jednak idea scrapa dość mocno odbiega od tego, co tu poczyniłyśmy. Nie przeszkadza nam to wcale a wcale szczycić się tą dumna formą, zwłaszcza, iż była to Hani pierwsza przygoda z klejem...

 A zaczęło się tak niewinnie...
Mama "namalowala" Hani klejem kształt serca, który to Hania z wielką precyzją zaczęła zapełniać wszelakiej maści świecidełkami...

Do tych świecidełek doszły confetti, papierowe motylki oraz różne dżety...

Zobaczywszy jednak jak bardzo spodobało się Hani to całe "klejenie" - zaryzykowałam i pozwoliłam jej małym rączkom samodzielnie działać...

Zaskoczyła mnie niesamowicie!! Bardzo ładnie radziła sobie z aplikowaniem kleju przy jednoczesnym delikatnym przyciskaniu tubki. Ryzyko się opłaciło, a nabyte nowe umiejętności z pewnością przydadzą się w naszych późniejszych poczynaniach :)

Efekt końcowy prezentuje się tak:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz