niedziela, 2 czerwca 2013

Sztuka lodówkowa

Nie wiem, czy wiecie, ale... nie trzeba wcale posiadać w domu white board (białej tablicy do pisania suchościeralnymi mazakami) aby posługiwać się owymi markerami!

Odkąd kilka lat temu odkryłam niezwykły efekt pisania po białej lodówce ścieralnymi mazakami - robię to często i namiętnie, tworząc różnego rodzaju listy zakupów, notatki, zapisuję numery telefonów itp.

Zapewne, jak się nie trudno domyślić, któregoś pięknego dnia Hania podpatrzyła co się święci i zażądała do rączki owego markera...

Zdjęcia akurat pochodzą nie z pierwszego takiego malowania, tak więc szło jej to już całkiem sprawnie :)

 wszystkiemu bacznie się przyglądał i grzecznie przytakiwał tatuś :)

 A Hania w żywiole - rysowała kreski, kółka, a nawet postacie, w tym swojego ulubionego "Kita" (widoczna duża głowa, oczka, oraz druga podobna postać)

 Tradycyjnie już celowo wyjeżdżała poza wyznaczone pole lodówki...

 ...ażeby sprawdzić naszą reakcję ;-))
Nigdy nie udaje mi się uwiecznić powstałych w ten sposób dzieł, bowiem zaraz po ich narysowaniu Hania chwyta "gąbkę" i równie sprawnie ściera wszystko aż do uzyskania białej powierzchni...

...a ta niestety z każdą jej pracą kurczy się na naszej lodówce i kurczy...;-))


Pozdrawiamy! :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz