Pod zeszłoroczną choinką znalazła się między innymi tablica magnetyczna. Hania widziała już taką u innych dzieci, toteż jej obsługa była wręcz rzeczą naturalną...
Za każdym jednak razem, kiedy Hania sięga po swoją tablicę (czasem po długiej przerwie), pojawia się na jej twarzy taki oto znamienny uśmieszek :D
Po tablicy można rysować specjalnym przyrządem - niby ołówkiem, (u nas od nowości funkcjonuje jako element odczepiony, bowiem przystosowany był dla dzieci praworęcznych i zbyt krótki sznureczek uniemożliwiał Hani sprawne nim pisanie)...
...albo robić pieczątki specjalnymi kształtami
...przesuwając kształty - pieczątki także uzyskujemy genialne efekty!
...tak genialne, że do zabawy włączają się też inne paluszki :))
Uważam, że każde dziecko powinno mieć w domu tablicę magnetyczną!
Miałam ją ja, ma ją moja córka i polecać ją będę każdemu dziecku bez wyjątku, bo to świetna, bezpieczna i rozwijająca zabawka, która zajmie Maluszka na wiele chwil :)
Pozdrawiamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz