niedziela, 14 lipca 2013

Cistolinowa pizza :)

Ciastolina w naszym domu to rzecz oczywista, stały element dnia, rytuał, wręcz nieodłączny motyw każdego poranka... :) Dlatego też z każdym dniem nabywane zostają nowe umiejętności, poszerzane techniki, urozmaicane wytwory :) Tym razem Hania postanowiła ulepić dla mamy... pizzę! 

 najpierw turlanie małych kuleczek...

 ...i obklejanie nimi większych kuli... ;-)

 następnie nakładanie kilku kolorów i warstw na siebie


dociskanie i dogniatanie paluszkami i...

  efekt końcowy obu pizz (z dwóch posiedzeń) gotowy!


A po skończonym lepieniu zawsze następuje rytualne sprzątanie ciastoliny i segregacja kolorystyczna do odpowiednich kubeczków :) Hania też za tym bardzo przepada!


...przelicza wtedy wszystkie kubeczki i za każdym razem wychodzi jej inna liczba końcowa :D
Czasem jest to 5, czasem 8 a niekiedy nawet i 12... echs :))

Pozdrawiamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz