Tytuł posta może nieco wzbudzać zdziwienie, a rzecz dotyczy ni mniej ni więcej, tylko przytwierdzania do kartki za pomocą "kolorowych klejów" (konturówek) żołędzi, jarzębiny i suszonych kwiatków znalezionych podczas lipcowych spacerów na naszym osiedlu :)
Najpierw Hania wyciskała dość grubą warstwę farbki konturowej na papier, a następnie zatapiała w niej wybrany przez siebie element z naszych zbiorów :)
Trochę pomagała jej w tym mama, trochę babcia, a efekty tych niezwykle wciągających zajęć możecie podziwiać poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz