Biegnę czym prędzej donieść- pochwalić się, iż moja Hania coraz więcej sprawności w paluszkach nabiera! :) Przykładów na to w naszej codzienności jest jakże wiele, jednak chciałabym tu pokazać ogromny postęp, jaki się dokonał na przełomie zaledwie kilku tygodni, kiedy to Hania zaczęła coraz chętniej malować postacie o kształtach przypominających postać :P
Zobaczcie sami...
Wszystko jest podpisane przeze mnie ołówkiem, jednak dla jasności podpiszę raz jeszcze:
1. Jako pierwszy powstał "bakłażan" (to ten w centralnym miejscu kartki, fioletowy)
2. następnie powstała "cukinia" (chuda, zielona po lewej stronie)
3. "mały bakłażan" (ten bez nóżek, ciemno-różowy, bo... jak stwierdziła Hania "jeszcze nie dojrzał")
4. "ziemniaczek" - wiadomka, to ten mały, brązowy, u dołu kartki
5. Pomiędzy cukinią i bakłażanem są jeszcze... narty! (pomarańczowo - czerwone)
6. Jako ostatni powstał "chłopiec" (wzorowany na tym z "Zaczarowanego ołówka", którego namalował tata, a Hania domalowała jedynie chłopcu uśmiech)
Kolejna praca...
Niby zwykła kolorowanka z jej ulubioną bohaterką "Mysią".. jednak warto zwrócić uwagę na 2 rzeczy:
1. Precyzja kolorowanych detali
2. Obok wydrukowanej Mysi powstała alternatywna, stworzona przez Hanię postać Mysi z zachowaniem wszystkich szczegółów anatomicznych :)) (jest obecny nawet koszyk!)
Ja jestem z Hani baaardzo dumna :)!
Tata mówi, że gdzieś tam po drodze powstał jeszcze jeden, godny uwiecznienia malunek - portret Mamy, jednak w tuzinach prac, jakie dziennie wytwarza nasza mała artystka, nie trudno o zagubienie się TEGO jednego...
Pozdrawiamy serdecznie :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz