Miałam ja schomikowane przed wieloma laty farby tempery. Leżały sobie zapomniane i co jakiś czas ubywało tylko z poszczególnych tubek kolorów - musząc wykonać jakiś plakat na uczelnię, lub pomalować coś na zajęciach plastycznych... Leżałyby pewnie i jeszcze długo, tracąc przy tym zupełnie swoje walory i termin przydatności, gdybym sobie o nich nie przypomniała!
Pewnego dnia postanowiłam owe farbki podsunąć Hani, aby zrobiła z nich najlepszy użytek. Już sam fakt wyciskanych tubek ucieszył ją niezmiernie! Kolejnym niezaprzeczalnym atutem była konsystencja farb - po rozsmarowaniu tworzyły nieregularną, kraterowatą powierzchnię, co sprawiało, że praca nabierała głębi...
Sam mistrz Van Gogh lepiej by tego nie przedstawił! Zresztą zobaczcie i porównajcie sami...
"Gwiaździsta noc" Vincent van Gogh kopia pochodzi z tej stronki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz