poniedziałek, 27 maja 2013

Owocowe reaktywacje :)

Hani tak spodobały się owoce i warzywka z oczkami, że wręcz uparła się pewnego razu, by powtórzyć tą pracę... "Nie, Hania chce robić warzywaaaa!"


Tak więc po raz kolejny powstały najpierw kształty...

A już później naklejanie oczek, dorysowywanie uśmiechów i efekt końcowy prezentuje się następująco:


Pewnego dnia, musząc wyjechać rano do lekarza, przygotowałam Hani kształty owoców i warzyw, zostawiłam klej, ruchome oczka i... tatusia do nadzoru :)

Po powrocie zastałam:
Owoce - cyklopki, albo trójoczne rośliny bez buzi :P

Jak się później okazało Hania z konieczności działała sama, bez najmniejszej ingerencji dorosłych, tak też co tu się dziwić... jej wyobraźnia sięga naprawdę bardzo daleko!
Możemy się tylko domyślać - że nasz dwulatek tak właśnie postrzega świat...

A arbuz to już normalnie wymiata ! :)

Pozdrawiamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz