Miały swoje wielkie wejście, chwile chwały, miały również swoją małą przerwę... Do farb malowanych paluszkami powróciła pewnego dnia Hania, odkrywszy na nowo ich wyjątkowość malowania... palcami! ;)
Prawdziwa produkcja prac, manufaktura plastyczna...
Nawet dłoń taty się zaangażowała :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz