poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Przedstawiamy Wam Alę

Nasz mały Dzidziuś ma już miesiąc! Czas więc chyba najwyższy, aby przedstawić najmłodszego członka załogi Pracowitych Paluszków, który póki co bacznie odkrywa sam fakt posiadania pięciu poruszających się dość spontanicznie palców! :)

 Przyjrzyjmy się tej sprawie dokładnie z bliska...

 To moja młodsza siostrzyczka Ala. Bardzo lubię ją trzymać za rączkę, robię to zawsze wtedy, kiedy tylko mam ku temu okazję :)

 Ala jest jeszcze bardzo mała, ale gdy podrośnie będziemy razem bawić się, malować, wyklejać i wycinać wszystkie kolorowe papierki!

A póki co nasza Alicja dostrzegła obecność swojej dłoni! Dobrze Alu, ta dłoń kiedyś posłuży Ci do wykonania tak wielu rzeczy... Rośnij nam w siłę Maluszku, witamy Cię u nas :)

sobota, 24 sierpnia 2013

Zapracowane rączki

Kiedy Hania dostaje na stolik farbki, a spod jej pędzla wyjdzie już określona ilość prac, niemal zawsze jej przygody ze sztuką kończą się... umalowaniem sobie dłoni i odciskaniu ich na papierze...



Ma przy tym nasza pociecha sporo radości, co widać zresztą na załączonych zdjęciach:


 ...i zawsze znajdzie jakiś powód, aby te swoje rączki w farbkach umazać ;)






Czy rączki są zielone, czy czarne, czy tylko muśnięte różową farbą - za każdym razem wzbudzają tak wiele radości i uśmiechu na twarzy małej artystki. A ja na tę radość uwielbiam patrzyć i uwieczniać ją na zdjęciach :)

piątek, 23 sierpnia 2013

Magiczne szkiełka

Podczas jednego ze spacerów z naszym małym dzidziusiem, natrafiłyśmy na prawdziwe skarby natury, które skrzętnie zgromadziłyśmy, a następnie postanowiłyśmy twórczo wykorzystać przy kolejnym zetknięciu z papierem i klejem...

Coby jednak urozmaicić nieco pracę - mama tym razem przygotowała pojemniczki po piankolinie (o tym napiszemy już wkrótce), umyła je tak, by były zupełnie przeźroczyste...

Do tak przygotowanych pudełeczek z zakrętkami dołączyły po chwili nasze skarby zgromadzone na spacerze, oraz specjalny klej polimerowy w wielkiej tubie, którego dzisiaj użyłyśmy po raz pierwszy...
 

Do pustego pudełeczka mama nalała odrobinę kleju tak, aby pokrył on całe dno...

...a następnie Hania umieszczała (zatapiała) w kleju wybrane przez siebie komponenty :)


 Po nałozeniu pierwszej warstwy kleju i ozdób - wszystko należało pokryć drugą warstwą kleju. Tym razem jednak pomagała mi w tym Hania!

 Druga warstwa skarbów pokryta klejem...

 Jeszcze tylko wystarczyło założyć szczelnie wieczko od pojemnika i nasze magiczne szkiełko było gotowe! Po odwróceniu "do góry nogami" można było podziwiać zatopione roślinki, zaś efekt ten zbliżony był właśnie do szkiełka kalejdoskopu!

 Hani tak bardzo spodobał się pomysł robienia czegoś takiego i postanowiła, że chce robić jeszcze "szkiełki"!

 Tym razem jednak w ruch poszedł biały brokat...

 Hania dosypywała tylko brokatu i dolewała kleju, a tak jej się to spodobało, że robieniu "szkiełków" nie było końca ;)

Dziś Pracowite Paluszki Hani poznały nową technikę - zatapianie w transparentnym kleju. I ze smutkiem tylko patrzę na ubywające przeźroczyste pudełeczka po piankolinie... Wszak mamy ich zaledwie 12 sztuk ;))

wtorek, 20 sierpnia 2013

Niezwykłe farby

Kolejnym wynalazkiem z biedronkowych półek okazały się "Farby w tubach z pędzlem". Farby jak wiele innych na rynku, jednak to, w jaki sposób się nimi maluje sprawiło, iż stały się bardzo lubiane w naszym domu :)

Każdy z widocznych poniżej sztyftów posiada bowiem wbudowany, silikonowy "pędzelek", dzięki któremu rozprowadzana jest farba. Aby ją wydobyć, należy lekko ucisnąć tubkę i najlepiej trzymać ją prostopadle do kartki...


 "Odkręć mama!"



I choć na początku współpracy z farbkami Hania miała wyraźny kłopot z synchronizowaniem jednoczesnego naciskania i malowania, szybko jednak tę umiejętność nabyła, zaś jej prace - na wskroś kolorowe - stanowiły przepiękną ozdobę naszej lodówki :)

Kolejny zakup z Biedronki uważamy za bardzo udany!

niedziela, 18 sierpnia 2013

Dmuchane mazaki

Po farbkach do malowania paluszkami przyszedł czas na kolejne biedronkowe odkrycie, jakim były "Magiczne mazaki do dmuchania". Już sam pomysł spodobał się nam bardzo, postanowiliśmy więc je wypróbować!


Z początku mieliśmy wątpliwości, czy Hania poradzi sobie z tym dmuchaniem, gdyż trzeba było użyć naprawdę niemałej siły, aby kolor minimalnie rozpylił się z dozownika...


Jednak wbrew naszym wątpliwościom Hania uparcie ćwiczyła, aż wreszcie "rozdmuchała" mazaki na tyle, że po jakimś czasie były wyrobione i malowanie nimi sprawiało już tylko przyjemność :)


Do zestawu mazaków dołączone były jeszcze dwa arkusze z szablonami, które po przyłożeniu do kartki - tworzyły ciekawe kształty... To również się Hani bardzo spodobało! Efekty tych eksperymentów z nowymi mazakami możecie podziwiać poniżej:


środa, 14 sierpnia 2013

Do malowania paluszkami

W Biedronce, w ramach akcji "Powrót do szkoły" pokazały się farbki do malowania palcami. Czujni rodzice natychmiast podłapali temat i jeszcze tego samego dnia wybraliśmy się całą Rodzinką na wspólne zakupy. 
 
Jakość farbek oraz ich kształtne pudełeczka imitujące puzzle zrobiły na nas pozytywne wrażenie! Toteż z zakupów wyszliśmy ubożsi o przeszło 50 zł, w ramach których udało nam się zakupić: 
1. Farbki do malowania paluszkami
2. Farby w tubkach z wbudowanymi pędzelkami
3. Mazaki do dmuchania
4. Mazaki ze stemplami
5. Farbki plakatowe ze świnką Peppą


Każdą farbkę musiałam Hani odczepić od reszty, bowiem tak się lepiej prezentowały...




 Doczepione do zakrętek piankowe pieczątki stanowiły bardzo ciekawy element i Hania w mig podłapała jak się ich używa :)




No i to bezkarne mazanie palcami! Mam wrażenie, że od tego czasu nowe farbki stały się jej ulubionymi, przynajmniej na jakiś czas :) Odtąd nie musząc się już pytać mamy - "Czy Hania może paluszkami?" - po prostu komunikuje, iż ma ochotę na malowanie farbkami do paluszków! ;)

niedziela, 11 sierpnia 2013

Modne odcienie lata

W upalne lato, przyznacie sami - kiedy na nogach królują japonki i delikatne sandałki - aż chce się ozdobić stopy równie lekkimi kolorami lakierów do paznokci. Hania również wpadła na podobny pomysł, jednak do tego celu użyła farbek akwarelowych ;)

Najpierw spróbowała swoich sił w manicurze, a następnie przeszła do ozdabiania stópek. Jej malutkie paznokietki dwukrotnie zmieniały kolor, by w ostateczności nabrać odcienia khaki.





Hania dumna z efektu postanowiła następnym razem pójść o krok dalej i ozdobić swoje całe ciało białą farbą wyciskaną z tubki... Był to moment, podczas którego żadne z rodziców nie było bezpośrednio przy niej, kiedy powstawało ów dzieło, co niewątpliwie pozwoliło młodej artystce rozwinąć skrzydła ;)


Pozdrawiamy upalnie! :)

piątek, 9 sierpnia 2013

Profesjonalne podejście

Hania odziedziczyła po dużo starszej kuzynce dość pokaźny zestaw do zabaw z ciastoliną :) Wśród nich znalazła się wyciskarka oraz urządzenie do robienia gofrów lub jajek sadzonych :) Przez całe wakacje nasza artystka miała wspaniałe zajęcie, tworząc z ciastoliny przeróżne rzeczy od bransoletek, przez węże, skończywszy na produktach spożywczych ;)





Pracowite Paluszki miały zapewnionych mnóstwo godzin kreatywnej zabawy, podczas gdy nie zawsze dyspozycyjna mama - zajmowała się karmieniem lub przewijaniem Maleństwa, które przed dwoma tygodniami pojawiło się w naszym domu...

Ale to już opowieść na kolejny odcinek naszej Paluszkowej historyjki... :)